Mamo, Tato nie krzywdź mnie!
Czyli negatywne skutki oglądania telewizji, grania na tabletach, telefonach, komputerach. Oraz propozycje zajęcia dzieci czymś innym. Zbieram się do napisania tego postu od bardzo dawna, nie byłam pewna czy to w ogóle ma sens, gdyż artykułów na temat skutków wynikających właśnie z oglądania telewizji czy grania w gry komputerowe jest pełno. Jednak jest to coraz bardziej powszechny problem i nie mogę się powstrzymać. Zwłaszcza po obejrzanym przeze mnie ostatnio odcinku Rozmów w toku dotyczących tego problemu.W Rozmowach w Toku wypowiadały się mamy, których dzieci w wieku 2-3 lat były UZALEŻNIONE od telewizora czy tableta, jest to karygodne. Dzieciom w tym wieku powinniśmy zapewnić jak najwięcej ruchu! Zabaw rozwijających wyobraźnie, pobudzających do działania, rozwijających motorykę małą i dużą.
Skutki korzystania z tych wynalazków przez dzieci:
- zaburzony rozwój fizyczny (dzieci siedzą biernie przed telewizorem czy komputerem)
- zubożenie wyobraźni - podczas słuchania bajek i opowiadań czytanych przez rodziców dziecko tworzy w głowie własne obrazy, czyli pobudza swoją wyobraźnię
- spowolniony rozwój mowy, komunikacji - dziecko podczas oglądania telewizji skupia się na obrazie zamiast na słowie
- brak myślenia przyczynowo-skutkowego
- brak zainteresowania innymi czynnościami tj. sport czy inne zabawy pobudzające kreatywność spowodowane brakiem czasu
- problemy z koncentracją
- szybkie znudzenie zabawami
- pogorszenie się wzroku
- niezadowolenie z tego co dziecko posiada - spowodowane pojawiającymi się reklamami
- wytwarzanie się złych nawyków, postaw i zachowań
Można by wymieniać i wymieniać, jednak nie na tym rzecz polega. Każdy sobie zdaje sprawę z konsekwencji. Jednak co zrobić, gdy to jedyny sposób, aby zyskać chwilę odpoczynku... aby poświęcić trochę czasu na obowiązki domowe bądź na samego siebie... Dziecko płacze trzeba je czymś zająć... sąsiedzi krzyczą, dzwonią na policję, że dziecko płacze, a tak jak gra na tablecie to przynajmniej jest spokój... I wiele więcej wymówek tego typu padło w programie.
Dziwne, hmmm ciekawa jestem jak w takim razie radziły sobie z takim problem kobiety/mamy kilkadziesiąt lat temu... w czasach gdy nie było telewizyjnych bajek dla dzieci, nie wspominając już o tabletach, komórkach czy komputerach...
Jest wiele zabaw dla dzieci, które mogą zająć ich na dłuższą chwilę, wówczas my (rodzice) możemy zająć się domowymi obowiązkami, ugotowaniem obiadu, wytarciem kurzy bądź też przeczytaniem kilku stron książki. Oczywiście nie wystarczy dziecku dać jakąś zabawkę mówiąc: popatrz jaka super zabawka, możesz się nią pobawić. Musicie to zrobić w taki sposób, aby dziecko samo zainteresowało się daną czynnością.
My jako pierwsi rozpoczynamy zabawę np. wyciągamy puzzle i zaczynamy układać (sami), a gwarantuję, że po chwili dziecko stanie przy nas z pytaniem: co robisz i czy mogę Ci pomóc? Gdy dziecko wciągnie się w układanie możemy wyzwać go na pojedynek! Dobra synku mamusia teraz musi coś przeczytać, ale mam propozycję, zobaczymy kto pierwszy skończy: czy ty ułożysz puzzle szybciej, czy mamusia przeczyta 10 stron książki. Jestem pewna, że dziecko zaangażuje się w konkurencję i nie porzuci układania puzzli zaraz za nami.
Musicie ugotować obiad? Posprzątać? Zaangażujcie dziecko w pomoc... one uwielbiają spędzać z wami czas, a skoro mogą być przy tym jeszcze pomocne to już w ogóle, są prze-szczęśliwe :).
W następnym poście wrzucę kilka propozycji zabaw, którym Twoje dzieci się nie oprom :)
W takim razie czekam na kolejny post :) Zabaw jest wiele i nie sposób znać wszystkie - także wymiana pomysłów będzie super!
OdpowiedzUsuń