Zacznijmy od angielskiego...


       Praktycznie każdy program nauczania języka obcego w naszym kraju ma swoją maskotkę. Towarzyszy ona uczniom podczas wszystkich lekcji i wypowiada się tylko i wyłącznie w tym jednym języku... nie zna "native" języka dzieci obecnych podczas zajęć.
       Niestety na tym jej rola się kończy. Postanowiłam więc wypróbować coś innego... są to dwie postacie chłopca i dziewczynki (u mnie jest to Lola i Charlie) poza wyżej wymienionymi funkcjami spełniają jeszcze inne, nie tylko z nami rozmawiają ale również bawią się... pomagając nam przy tym zapamiętać nowe słownictwo. Możemy wykorzystać te postacie do wielu ćwiczeń i zadań, gdyż każde dziecko ma swoją własną Lolę lub Charliego. Warto więc zainwestować trochę czasu w przygotowanie postaci/kukiełek nie potrzeba wydawać fortuny na maskotki różnego rodzaju: wystarczy wydrukować i zalaminować.
       Tylko pamiętajcie postacie muszą być w konkretnych rozmiarach i przybierać odpowiednią "pozę" gdyż będą służyć do późniejszych ćwiczeń, muszą być kolorowe i mieć w sobie coś charakterystycznego by zainteresować dzieci.

            W późniejszych postach propozycje zabaw i ćwiczeń z postaciami... scenariusze zajęć angielskiego itp...

Komentarze